Reprezentujący ekipę Repsol Honda Marc Marquez w pięknym stylu zwyciężył w Grand Prix Hiszpanii, po raz czwarty z rzędu zajmując najwyższe miejsce na podium motocyklowych MŚ MotoGP. 21-latek wygrał wszystkie tegoroczne wyścigi. Za każdym razem na podium towarzyszył mu zespołowy kolega Dani Pedrosa, dosiadający siostrzanej Hondy RC213V.
Swoją formę Marquez pokazał już w kwalifikacjach, w imponującym stylu sięgając po czwarte z rzędu pole position. Zdystansował rywali o niemal pół sekundy, poprawiając niepokonany od lat, ustanowiony jeszcze na oponach kwalifikacyjnych, rekord toru. W niedzielę obrońca mistrzowskiego tytułu szybko wysunął się na prowadzenie i kontrolował sytuację do samej mety.
„Wiedziałem, że opony będą najbardziej przyczepne na pierwszych okrążeniach, dlatego od razu narzuciłem szybkie tempo, a potem kontrolowałem sytuację - powiedział Marquez, dla którego zwycięstwo w Jerez było wyjątkowe, bowiem w niedzielę startował w swoim setnym wyścigu Grand Prix. - To był dla mnie trudny wyścig, ponieważ tor w Jerez zawsze sprawiał mi problemy, ale dysponowałem świetnie przygotowaną Hondą i mogłem odskoczyć rywalom. Szczerze mówiąc nie spodziewałem się, że tak szybko wypracuję sobie taką przewagę. Wiem, że w końcu nadejdzie wyścig, którego nie będę w stanie wygrać, ale póki co cieszymy się razem z zespołem z naszej zwycięskiej passy. "